czwartek, 1 września 2011

BadDay/ GoodDay ?

Powiedzcie mi, jakie jest prawdopodobieństwo, że złodziej który najpierw wam kradnie portfel, zadzwoni trochę później, żeby bezczelnie zapytać, czy byście chcieli te dokumenty odebrać, BO on JE ZNALAZŁ ? Zbyt długo (nawet na bloga), żeby opisywać, skąd wiem, że to był właśnie ten sam człowiek .... Niestety, to był ten sam człowiek.
....
Tak, teraz jestem mądrzejsza, gdybym to wszystko wiedziała dwa dni wcześniej, to On nie zjadłby przepysznej czekolady z milki, tylko siedział na komisariacie, ale .... to co wiem, wiem teraz, a nie te dwa dni wcześniej, więc mleko się rozlało, a mnie już teraz nie trzeba żali wylewać, tylko przemilczeć i zapomnieć o tym ostatnim miesiącu, w którym było trochę nieprzyjemnych chwil.
Ps. Co byście powiedzieli takim paskudnym złodziejom, gdybyście ich spotkali ?
Ps.2. Mam za to nowy bardzo ładny dowód ;)


Eh .... Przyjemne chwile w tym miesiącu też były i było ich więcej niż tych gorszych, więc już do nich wracamy.
Dzisiaj zaproszę was na jutro (mam nadzieję, że tak się uda, żeby to było jutro).


Już prawie WEEKEND !!!! Trzymajcie się ciepło!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz