poniedziałek, 14 lutego 2011

want to play hide-and-seek

Dzisiaj monolog. Znaleziony przypadkiem dawno temu w jakimś fragmenciku, potem na wieki zapomniany, i znowu całkiem niedawno trafiłam na wersję Reflections of a Skyline , znaleziony na youtubie już nie jako monolog, ale jeśli ktoś nie czytać, można posłuchać....
Pochodzi z  ostatniego dramatu Sarah Kane "Łaknąć" / "Crave"


"I chcę się z tobą bawić w chowanego i dawać ci swoje ubrania i mówić ci że podobają mi się twoje buty i siedzieć na schodach kiedy bierzesz prysznic i masować ci szyję i całować ci stopy i trzymać cię za rękę i wychodzić żeby coś zjeść i nie obrażać się kiedy mi wyjadasz z talerza i spotykać się w barze i rozmawiać o tym jak minął dzień i przepisywać na maszynie twoje listy i przenosić twoje pudła i śmiać się z twoich wariactw i dawać ci taśmy których nie słuchasz i oglądać wspaniałe filmy i oglądać głupie filmy i narzekać na programy radiowe i robić ci zdjęcia kiedy śpisz i wstawać żeby przynieść ci kawę i bułeczki i drożdżówki i chodzić do Florenta na kawę o północy i nic sobie nie robić kiedy podkradasz mi papierosy i nigdy nie masz zapałek i opowiadać ci program telewizyjny który widziałem poprzedniego wieczora i zabierać cię do okulisty i nie śmiać się z twoich dowcipów i pragnąć cię wczesnym rankiem ale nie budzić cię żebyś mogła sobie jeszcze pospać i całować twoje plecy i głaskać twoją skórę i mówić ci jak bardzo kocham twoje włosy twoje oczy twoje usta twoją szyję twoje piersi twoje pośladki twoją....

i siedzieć na schodach paląc papierosa dopóki twój sąsiad nie wróci do domu i siedzieć na schodach paląc papierosy dopóki ty nie wrócisz do domu i martwić się kiedy się spóźniasz i dziwić się kiedy jesteś wcześniej i dawać ci słoneczniki i chodzić na twoje przyjęcia i tańczyć do upadłego

i przepraszać kiedy nie mam racji i cieszyć się kiedy mi przebaczasz i oglądać twoje fotografie i żałować że nie znam cię od zawsze i mieć w uszach twój głos i czuć dotyk twojej skóry i wpadać w panikę kiedy jesteś zła i jedno twoje oko staje się czerwone a drugie niebieskie włosy opadają ci na lewą stronę a twarz ma orientalne rysy i mówić ci jaka jesteś wspaniała

i tulić cię kiedy się boisz i obejmować cię kiedy ktoś cię zrani i chcieć cię kiedy poczuję twój zapach i obrażać cię dotykiem i kwilić jak dziecko kiedy jestem obok i kiedy jestem daleko i ślinić twoje piersi i pieścić cię w nocy i marznąć kiedy zabierasz cały koc i dusić się z gorąca kiedy go nie zabierasz i wpadać w zachwyt kiedy się uśmiechasz i rozpływać się ze szczęścia kiedy się śmiejesz i za nic nie rozumieć dlaczego myślisz że cię odrzucam jeśli cię nie odrzucam i dziwić się jak coś takiego mogło przyjść ci do głowy i zastanawiać się kim jesteś naprawdę ale i tak cię akceptować i opowiadać historię o zaczarowanym w anioła leśnym chłopcu który z miłości do ciebie przeleciał ocean i pisać dla ciebie wiersze i zastanawiać się dlaczego mi nie wierzysz i odczuwać uczucia tak głębokie że brak słów żeby je wyrazić

i chcieć kupić ci małego kotka o którego będę zazdrosny bo będziesz poświęcać mu więcej uwagi niż mnie i zatrzymywać cię w łóżku kiedy musisz wyjść i płakać jak dziecko kiedy w końcu sobie pójdziesz i tępić karaluchy i kupować ci prezenty których nie chcesz i odnosi je do sklepu i prosić cię o rękę mimo że odmawiasz mi już któryś raz ponieważ ci się wydaje że mi na tym nie zależy chociaż zależy mi bardzo od kiedy zrobiłem to pierwszy raz i potem włóczyłem się po mieście które wydawało się puste bez ciebie i chcieć tego czego ty chcesz i wiedzieć że zatraciłem się cały i mimo to wiedzieć że przy tobie jestem bezpieczny i opowiadać ci o sobie najgorsze rzeczy i dawać ci to co we mnie najlepsze bo jesteś tego warta i odpowiadać na twoje pytania chociaż wolałabym tego nie robić

i mówić ci prawdę kiedy wcale tego nie chcę i zachowywać się uczciwie dlatego że wiem że tego sobie życzysz i gdy myślę że wszystko skończone czepiać się ciebie przez króciutkie dziesięć minut zanim na dobre wyrzucisz mnie ze swojego życia i zapominać kim jestem i próbować być bliżej bo pięknie jest uczyć się ciebie i warto zrobić ten wysiłek i mówić do ciebie źle po niemiecku i jeszcze gorzej po hebrajsku i kochać się z tobą o trzeciej nad ranem i jakimś cudem jakimś cudem jakimś cudem opowiedzieć ci chociaż trochę o nieprzepartej, dozgonnej, przemożnej, bezwarunkowej, wszechogarniającej ,rozpierającej serce, wzbogacającej umysł, ciągłej, wiecznotrwałej, miłości jaką do ciebie czuję."



.
.
.
Łaknąć .... 
.
.
.
Dobrego tygodnia wszystkim !

środa, 2 lutego 2011

Behind the lense ....

- bo potrzebuję zapisu , dokumentacji tego, co było kiedyś, co dzieje się teraz, i co będzie niedługo.
- bo to najprostsza forma, żeby zaprosić Was do mojego świata (tak, tak, do naszego świata), choć w takim małym stopniu
- żeby nigdy nie zapomnieć o początkach
- żeby uczyć się na błędach
- żebyście mogli nas trochę bardziej poznać
No i wreszcie blog - bo to nas bawi ....

Nie lubię bezosobowych blogów, więc .... Witajcie osobowo :)

wtorek, 1 lutego 2011

Justyna i Szymon

Dawno temu, a właściwie bardzo dawno temu,  On już wiedział, że Ona będzie jego żoną, a my tę historię spróbujemy zatrzymać w obrazach.
Od tego dawna, dawna, dawna, On przy każdej okazji kiedy się tylko widzieliśmy przypominał mi o dacie Swojego Ślubu. Za każdym razem potwierdzałam, że pamiętam. Oczywiście ! Przecież kilka razy przepisywałam Ich datę z kalendarza do następnego kalendarza, przecież jak bym mogła.
( I musi być oczywiście Ps. dotyczący mojego drobnego roztargnienia )
Ps. Gdyby nie trzeźwość umysłu Dominika, który DOKŁADNIE sprawdził datę, ja czekałabym na nich o jeden dzień za wcześnie ...
(Tak. Od kiedy zdjęcia robimy we dwoje, widzę SAME plusy)



Przed wami kilka naszych ulubionych kadrów :





















Justynie i Szymonowi, i wszystkim gościom bardzo dziękujemy za przemiłą niedzielę :)