wtorek, 1 lutego 2011

Justyna i Szymon

Dawno temu, a właściwie bardzo dawno temu,  On już wiedział, że Ona będzie jego żoną, a my tę historię spróbujemy zatrzymać w obrazach.
Od tego dawna, dawna, dawna, On przy każdej okazji kiedy się tylko widzieliśmy przypominał mi o dacie Swojego Ślubu. Za każdym razem potwierdzałam, że pamiętam. Oczywiście ! Przecież kilka razy przepisywałam Ich datę z kalendarza do następnego kalendarza, przecież jak bym mogła.
( I musi być oczywiście Ps. dotyczący mojego drobnego roztargnienia )
Ps. Gdyby nie trzeźwość umysłu Dominika, który DOKŁADNIE sprawdził datę, ja czekałabym na nich o jeden dzień za wcześnie ...
(Tak. Od kiedy zdjęcia robimy we dwoje, widzę SAME plusy)



Przed wami kilka naszych ulubionych kadrów :





















Justynie i Szymonowi, i wszystkim gościom bardzo dziękujemy za przemiłą niedzielę :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz