Od tego dawna, dawna, dawna, On przy każdej okazji kiedy się tylko widzieliśmy przypominał mi o dacie Swojego Ślubu. Za każdym razem potwierdzałam, że pamiętam. Oczywiście ! Przecież kilka razy przepisywałam Ich datę z kalendarza do następnego kalendarza, przecież jak bym mogła.
( I musi być oczywiście Ps. dotyczący mojego drobnego roztargnienia )
Ps. Gdyby nie trzeźwość umysłu Dominika, który DOKŁADNIE sprawdził datę, ja czekałabym na nich o jeden dzień za wcześnie ...
(Tak. Od kiedy zdjęcia robimy we dwoje, widzę SAME plusy)
Przed wami kilka naszych ulubionych kadrów :
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz