środa, 20 lipca 2011

Limit to your love ... ?

Nie wiem, jak wy, ale ja N I E -NIE- N I E- N A -W I - D Z E ! ! ! ! ! ! kiedy do ucha wpada mi jakaś muzyka, jakiś fragment utworu, którego nigdzie nie można odnaleźć, albo skojarzyć .... Właśnie spędziłam jakieś 4o minut na przeglądaniu wszystkich zespołów z tegorocznego Open'era w poszukiwaniu tego utworu :
James Blake
Już miałam się poddać, kiedy ostatnim tchnieniem natrafiłam na dokładnie TEN utwór. Uf.
Teraz mogę zasnąć.
Niech i was kołyszą przyjemne brzmienia ! Słodkich.

Ps. Zdjęcie z ostatniego wyjazdu. Żeby D. nie marudził.
Ps. Ta sama sytuacja, to samo miejsce a całkiem inaczej niż u Dominika.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz