Po kilku ciężkich próbach na których :
A) ucięło nam nóżki (ale bezboleśnie)
B) Hassel zwiał z kadru (ale tylko na moment)
C) Hassel wczepił się pazurkami w nasze korpusiki (drobne ślady zadrapań zagoją się do tygodnia - mamy już to przetrenowane)
D) Hassel był ruszającą się plamą (z kilku prób tylko raz pozostał prawdziwym zwisającym kotem)
wreszcie się UDAŁO!
STO LAT BRACISZKU,
SZWAGRZE,
WUJKU !
...i w końcu wyszło super zdjęcie :D
OdpowiedzUsuń