DZIEŃ KOTA !!!!
Tak. KLÓL miał wczoraj swój dzień :)
Rozpoczął go solidnym i smacznym śniadaniem w postaci połówki saszety z Whiskasa :) a potem było już z górki : suche jedzenie, mokre jedzenie, suche, mleczko itp.... zabawy zabawy zabawy, nawet d. został w domu żeby dotrzymać mu towarzystwa ! w końcu DZIEŃ KOTA !!!
(No ok. kończy L4, więc był w domu bardziej przez przypadek, ale BYŁ!)
W całym uroczo kocim dniu pojawił się drobny zgrzyt.
Zgrzyt miał postać gigantycznego pluszowego szczura, z długim ogonkiem..... Miał być prezentem na DZIEŃ KOTA!
Ale gigantyczny szczur ..... nie wzruszył naszego KLÓLA.
Niby w to można wbić pazury, ale nie ucieka, nie wydaje odgłosu i samo z siebie się nie rusza. Szczur został obwąchany, skubnięty łapką i.... I tyle.
Wisi teraz smutny sam na oknie i może może może może ten nasz KLÓL kiedyś na niego spojrzy łagodniejszym i bardziej zaciekawionym okiem ... W imieniu smutnego szczura my też mamy taką nadzieję
Ps. Dzisiaj zabawka nr 1 to pudełko....
Nie wzruszony KLÓL nawet nie spojrzy w stronę smutnego szczura....
i smutny SZCZUR ...
Uwaga i PS. Nim dopisałam tego posta, KLÓL machnął po ogonku Szczura. Jest nadzieja :)
Jeszcze go dopadnie :)
OdpowiedzUsuń