niedziela, 27 listopada 2011

Found love in a hopeless place ...

Ona i On.
Spotkani w pół drogi jeśli mierzyć miarą wysokości na którą udaje się każdemu z nas urosnąć.
Pierwsze wspomnienia "ich-razem": : skryte, nieśmiałe i delikatne trzymanie się za rękę (!), i ciche, prawie szeptane CZEŚĆ na przystanku.  Aż wierzyć się nie chce jak dawno temu to było.....
Potem, kolejno :  spotkania, spacery, (inne, różne, ......), oświadczyny o świcie, czerwcowy ślub (na którym mogłam robić zdjęcia!), "kładowe - talibowe" zdjęcia z podróży,  a teraz - A TERAZ czekają na to nowe, które nadchodzi. "NOWE" ma już imię, potrafi kopać, a w szafie znajduje się dla niego pełno ubranek na zmianę, ( i zabawek!). "NOWE" wprowadzi rewolucję, na miarę pani M.Gessler!
I Ps. Chyba się nie pogniewacie, jeśli zdradzę sekret, że "NOWE" będzie dziewczynką!
Ps. Dla wszystkich kilka zdjęć, z uroczego przedpołudnia !
i Serdeczne pozdrowienia dla przyszłych rodziców !


ps. na końcu postu niespodzianka !












I dla wszystkich zainteresowanych - slideshow po klinknięciu w imiona :
Miłego oglądania !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz