niedziela, 6 listopada 2011

Domowo !

Zaległości mam ogromnie dużo.
Ale jeszcze nie dziś pora, by ja nadrobić  ! Cierpliwości.

Dzisiaj scenka typowo domowa. Ja i kot, oraz Dominik po drugiej stronie układu soczewek. Jak zwykle.



Ps. Tak, wiem, mamy dwa różne okrycia pościeli. Cóż. Tak bywa u ludzi na dorobku : - ) I tak, śpimy na materacach na ziemi. Ale to nie dlatego, że nas nie stać na łóżko. To się nazywa możliwość wyboru najdrożsi!
Ps. 2. Pozdrawiamy z Hasselkiem bardzo ciepło ! (i nie, nie duszę go, tylko trzymam, żeby wyszedł w miarę ostro - czas naświetlania wynosił tu więcej niż 1/1000s więc prawdopodobieństwo że z kota zostanie biała plamka było ogromne ! Tak, taki wierciuch czasem z niego jest, że ....
Ps. 3. Nie, nie popsuły się nam cyfrowe aparaty, odpowiedzialna za zdjęcie jest tu Jasia (dla zainteresowanych dokładny opis aparatu u Dominika .... oczywiście - Moja Jasia ! ). 
I tak, potrafimy usuwać zbędne paprochy ze zdjęcia, kiedy nam się chce, i tak, potrafimy zrobić tak, żebym nie miała dużych cieni pod oczami, ale po pierwsze to jest tylko scenka rodzinna po kilku dniowej drodze do domu, a po któreś tam, analogowo JEST PIĘKNIE ! Doceńcie !
Ps4 . Już jutro niespodzianka - mam nadzieję, że zadziała ! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz