niedziela, 8 lipca 2012

Poszukiwania

Gdyby nie ten paskudnie męczący upał (tak, dla mnie idealna pogoda panuje w Anglii !) sobotni poranek należałby do prawie idealnych !
Byliście kiedyś na targu staroci ? Jeśli nie, musicie tam kiedyś pojechać i zobaczyć te wszystkie cuda. Posłuchać tych niezapomnianych dialogów : "Po ile to?" - "Jak dla Pana, .... po 10 złotych ... I bierz PAN, bo się rozmyślę" ....
Rada dobrej koleżanki - nie szukajcie nigdy konkretnych rzeczy. Jeszcze nigdy nie wróciłam z czymś, o czym myślałam, że znajdę. Ale zwykle znajduje coś, co nagle wydaje mi się szalenie potrzebne, konieczne i na tyle piękne, że bez tego nie wracam :)

Mam nadzieję, że wkrótce uda mi się pokazać wam kilka znalezionych i utargowanych (jeden nawet dzięki mamie) cudów :)

Panowie dyskutowali o płytach i nawet jedną wywalczyli!

 Znalazłam uśmiechniętą Pandę na motorze ... W zasadzie był to chyba pakiet  - Panda + Motor do samodzielnego montażu + koszula... Ciekawe, czy ktoś skorzystał ?
 Ah, jaka piękna muzyka się z niego wydobywała! Prawdziwe cudo!
 Stałam i patrzyłam.... I wiecie, co ? Kupiłam jedną z nich ... Tylko ja kupiłam taką pisaną przez Z, więc wam ją pokażę później ;)

A na dopełnienie pięknego południa- lody o smaku bliżej nieokreślonym
i kolorowe lakiery !
Weekend jeszcze trwa :) Owocnego popołudnia wszystkim !

1 komentarz:

  1. to nie płyta Susełku - to fotografia której o mały włos nie mamy u nas w mieszkaniu! niemniej faktycznie płytę Colloseum też udało się wyhaczyć Nikodemowi.

    OdpowiedzUsuń